#reklama

Morwa papierowa w Chinach

Dzień dobry!

Mam nadzieję, że tytuł dzisiejszego posta jest choć trochę intrygujący. Bo jak to tak, morwa papierowa? Jest morwa biała, jest morwa czarna, nawet jest czerwona! Ale papierowa? O co chodzi?;)

Po przyjeździe do Chin od razu zaczęłam wypatrywać morwy i szybko znalazłam coś co było bardzo do niej podobne. Nie była to jednak ta morwa, której szukałam - liście z kształtu niemal identyczne, jednak mocniej wcięte i bardziej puszyste. Tak oto odkryłam morwę papierową (Broussonetia papyrifera).

Jadalny owoc morwy papierowej


Co to jest ta morwa papierowa?


Morwa papierowa, wbrew swojej nazwie, nie do końca jest morwą. Co prawda należy do rodziny morwowatych (Moraceae), jednak jej "właściwsza" nazwa to broussonetia chińska czy też papierowa (Broussonetia papyrifera). Oczywiście łatwiejszą i bardziej chwytliwą nazwą jest morwa papierowa, dlatego większość stron (w tym moja;)) i szkółek posługuje się właśnie tym określeniem.

Być może ktoś pamięta ze szkoły, że papier wymyślili Chińczycy. Najpierw eksperymentowano z różnymi gatunkami bambusa, jednak taki papier był zbyt ciężki. Użycie jedwabiu też nie wchodziło w grę ze względu na wysokie koszty. I tak oto postanowiono wykorzystać jedno z najpopularniejszych i rosnących wszędzie drzew - morwy papierowej. Przez dość długi okres większość papieru w Chinach produkowana była właśnie z kory broussonetii. Z czasem produkcja zaczęła opierać się na innych gatunkach, jednak roślina ta na zawsze została zapamiętana przede wszystkim z wytwarzania papieru. Stąd też pochodzi druga część nazwy tej rośliny.

Źródło: plantillustrations.org

Występowanie


Gdzie można znaleźć morwę papierową? Przede wszystkim należy pamiętać, że jest to gatunek azjatycki - pochodzi dokładnie z Chin. Jest to jednak na tyle ekspansywna roślina (chyba spokojnie można porównać ją do klona jesionolistnego w Polsce - jest wszędzie), że szybko rozniosła się w inne obszary, gdzie również uznawana jest za rodzimy gatunek - do Korei, Japonii, Birmy czy nawet Indii..

Dzięki swojej ekspansywności jest też duża szansa na spotkanie tej rośliny w innych częściach świata niż tylko Azja. Morwę papierową można znaleźć w Afryce, USA, czy niektórych miejscach Europy. W Polsce sprzedawane są sadzonki, które prawdopodobnie przy odpowiedniej pielęgnacji przeżyłyby w naszym klimacie, tak jak przeżywają u naszych południowych sąsiadów.



Opis


Morwa papierowa jest liściastym drzewem lub krzewem. Osiąga  rozmiary w granicach 10-20 metrów wysokości, w zależności od stanowiska. Pokrój tego drzewa zazwyczaj jest zbliżony do kulistej, a liście i gałęzie, gdy mogą, rozrastają się od poziomu samej ziemi.

Liście na pierwszy rzut oka przypominają kształtem liście morwy, jednak przy bliższym zapoznaniu widać różnice - wycięcia w liściach są większe i bardziej fantazyjne, dodatkowo pokryte wyraźnym meszkiem, a od spodu bledsze. Młode liście na nowych przyrostach bywają bez wycięć, natomiast im głębiej tym z moich obserwacji wygięte są bardziej.

Liście morwy papierowej źółkną wybiórczo na jesień i opadają, gdy temperatura spadnie do 5-0 stopni. Jesienne przebarwienie nie ma niestety żadnej wartości ozdobnej i nie wygląda to ładnie. Bywa i tak, że drzewo nie zrzuci wszystkich liści, tylko część.


 
Kwiaty męskie

 
Kwiat męski w porównaniu z moją dłonią :)

 
 
Morwa papierowa jest rośliną dwupienną, co oznacza, że mamy osobniki płci męskiej i żeńskiej. Kwiaty nie należą do zbyt ozdobnych moim zdaniem. Męskie kwiaty zebrane są w zwisający kwiatostan, niepozornej, szaro-burej barwy. Kwiatostan żeński natomiast jest kulisty, a zielone kwiaty ułożone są jakby promieniście. Morwa papierowa w Chinach kwitnie na wiosnę.

Po zapyleniu owoce pojawiają się wczesną jesienią w okolicach września. Owoce mają charakterystyczną czerwoną barwę, jako jedyny element wyróżniają się z całej rośliny. Na pierwszy rzut oka owoc broussonetii nie wygląda jednak jak owoc morwy - u morwy białej poszczególne elementy owocu zrośnięte są w jeden, tworząc owocostan. W przypadku broussonetii owocki są bardziej luzem.

Owoce są jadalne i ponoć całkiem niezłe w smaku, jednak nie miałam okazji spróbować;)

Nie ma się jednak co ekscytować nową rośliną owocową, gdyż owoce maja jednak małą wartość sadowniczą i szybko opadają, a z moich obserwacji wynika, że albo dojrzewa ich niewielka ilość, albo błyskawicznie jest pochłaniana przez ptaki;)


Kwiaty żeńskie brusonetii

Zastosowanie w architekturze krajobrazu


Broussonetia nie należy do zbyt ozdobnych roślin azjatyckich. Z tego powodu Chińczycy zazwyczaj nie stosują tego gatunku w jakichkolwiek założeniach (a już szczególnie w miastach). Zwykle pojawienie się morwy papierowej w przestrzeni to czysty przypadek - jak już wspominałam parę razy, jest to roślina niesamowicie ekspansywna i wysieje się po prostu wszędzie.

I właśnie dlatego można ją jednak spotkać niemal wszędzie, jeśli wie się jak ją szukać! ;)

Morwę papierową spotkać można na nieużytkach, na małych skrawkach zieleni. Między budynkiem a droga mamy 20 cm trawnika? Jest duża szansa na spotkanie morwy papierowej! Bywa także niekiedy w bardziej zapuszczonych częściach dużych parków (choć zazwyczaj na obrzeżach). Dużych drzew zazwyczaj Chińczycy podczas zakładania nowych terenów nie wycinają, więc i taką dużą morwę można spotkać w bardziej reprezentacyjnych miejscach (jak na przykład na zdjęciu poniżej - Wetland Park w bodajże Suzhou).



Mimo morwa papierowa jest jednak ciekawą rośliną, pierwszą jaką udało mi się zobaczyć i zapamiętać na chińskiej ziemi, stąd ten post - szczególnie, że plan na posty w tym okresie mam w zbliżonej tematyce, jak się sami przekonacie ;)

Jestem ciekawa czy ktoś z Was hoduje broussonetię (ponieważ widziałam na forach, iż są tacy) lub miał z nią styczność i co o niej myślicie?

Mam nadzieję, że Wam się podobał post:)

Źródła:
http://drzewaikrzewy.blogspot.com/2013/06/morwa-papierowa.html
yadda.icm.edu.pl/agro/element/bwmeta1.element.../Roman_Karczmarczuk.pdf
https://en.wikipedia.org/wiki/History_of_paper
http://powo.science.kew.org/taxon/urn:lsid:ipni.org:names:850861-1
Justyna Sulisz

Prowadzę Chlorofilowy Dziennik od 2013 roku, a przez sześć lat mieszkałam w Chinach obserwując tamtejsze rośliny. Prywatnie jestem absolwentką Architektury Krajobrazu. Jednak to co najbardziej kocham to uprawa roślin tropikalnych! A już najlepsze rośliny to te, które można zjeść �� Na drugim miejscu znajduje się czytanie książek, fotografowanie roślin (oczywiście amatorsko) oraz podróżowanie.

4 Komentarze

  1. Mam taką, już drugą zimę przeżyła u mnie bez problemu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa roślina :) Nie słyszałam o niej wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
  3. też mam i rośnie już 4 rok

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! I jak się sprawuje? Nie "ucieka" przypadkiem z ogrodu? Boję się trochę, że mogą się w Polsce poczuć za dobrze :)

      Usuń
Nowsza Starsza

Wesprzyj moją pracę 👇

Od 10 lat tworzę całkowicie darmowe materiały dla ludzi takich jak ja - zainteresowanych dziwnymi roślinami użytkowymi i jadalnymi. Strona ta powstaje tylko dzięki pracy jednej osoby, sama piszę, fotografuję 📷, robię research, dbam o social media i grafikę. Postaw mi kawę na buycoffee.to