Flaszowiec łuskowaty - opis i uprawa
Dzień dobry!
Dziś wracam do korzeni, czyli do mojego ukochanego flaszowca - Annona squamosa, od którego zaczęła się moja przygoda z roślinami tropikalnymi w 2013 roku. Teraz, kilka lata później udało mi się przyjrzeć tej roślinie w naturze! Czas więc podsumować i zebrać wszystko na temat flaszowca łuskowatego w jednym miejscu!
Nazewnictwo
Na szybko - dlaczego flaszowiec łuskowaty? Owoce tej rośliny posiadają charakterystyczną skórkę, która podczas obierania schodzą łuskami, skąd najprostsze skojarzenie. W języku angielskim znajdziemy owoc pod nazwą sugar-apple.
Zastanawiało mnie natomiast skąd wzięła się polska nazwa flaszowiec, ale dość ciężko znaleźć na ten temat sensowne źródła, więc pozostają domysły. Prawdopodobnie owoce kształtem przypominały flaszę (czyli dużą flaszkę:)). Obstawiałam również, iż jest to jakieś wiekowe tłumaczenie, jednak w większości języków rodzaj ten nazywany jest po prostu Annona.
Z kolei Annona pochodzi od łacińskiego Anon i nawiązuje do tego, że roślina ta produkuje cały rok owoce.
Rycina z Flora Sinensis Michała Boyma |
Historia i pochodzenie
Większość roślin z rodzaju Annonaceae występuje w tropikalnych rejonach Nowego Świata (wyjątkiem jest Pawpaw, które można uprawiać w chłodniejszym klimacie). Natomiast pochodzenie flaszowca łuskowatego nie do końca jest znane i potwierdzone.
Najpopularniejsza hipoteza dotycząca pierwotnego pochodzenia sugar apple to ta, w której gatunek ten pochodzi z Ameryki Środkowej i Południowej, i za sprawą Portugalczyków i Hiszpanów dość wcześnie rozniósł się po świecie - do Zachodnich Indii i Azji, trafiając w większość miejsc odpowiadających mu klimatem jeszcze w XVI. Polski misjonarz podróżujący po Chinach, Michał Boym, opisał ten gatunek w swoim dziele Flora sinensis, wydanym w XVII wieku.
Obecnie flaszowiec łuskowaty uprawiany jest na małą skalę w większości rejonów tropikalnych. Owoce tego gatunku spotkamy w Tajlandii, Malezji, Indonezji, Wietnamie, Kambodży, Laosie, Australii, Indiach czy nawet południowych Chinach.
Również Ameryka Centralna i Południowa uprawia Annona squamosa, ale można napotkać ten egzotyczny gatunek również na Jamajce, Bahamach czy Puerto Rico. Źródła podają, że także w Afryce roślina ta jest uprawiana, także jak widać, naprawdę zadomowiła się w wielu miejscach:)
Opis
Flaszowiec łuskowaty jest dość niewielkim drzewem, osiągającym maksymalnie 6 metrów wysokości, choć zazwyczaj rozmiary ego gatunku wahają się w granicach 2-4 metrów wysokości. Korona drzewa jest raczej nieregularna, rzadka, jakby rozbita z dużymi przestrzeniami między gałęziami.
Liście pojedyncze, lancetowate, wiecznie zielone, dość delikatne z białym unerwieniem, nieco jaśniejsze od spodu. Pojawiają się na gałązkach naprzemiennie. Osiągają długość od 5 do 15 cm i szerokość około 4 cm.
Flaszowiec łuskowaty bardzo szybko jest w stanie wytworzyć kwiaty, w gruncie w rejonach tropikalnych mogą się one pojawić już w drugim roku po wysiewie, co jest dobrym znakiem do uprawy domowej - być może komuś uda się to samo osiągnąć w ciągu 5 czy 10 lat w doniczce?:)
Kwiaty pojawiają się na młodych gałązkach, naprzeciw liścia. Zdarza się, że rosną w jednym miejscu w grupie po dwa, trzy lub cztery, jednak zazwyczaj są one pojedyncze. Trzy płatki barwy zielono-żółtej, wydzielają dość miły zapach. Nie są zbyt wielkie, do 2,5 cm, i rzucające się w oczy,. Wnętrze kwiatu jest pokryte lekkim meszkiem i wybarwione na purpurowo, co ma zachęcać do zapylenia. Pręciki i słupki wewnątrz kwiatu z wyglądu przypominają nieco nierozwiniętą stokrotkę, są one dość krótkie w porównaniu do płatków.
Dojrzały owoc ma rozmiary mniej więcej jabłka, zdecydowanie mniejszy niż owoc Annona muricata i barwę brązowo-zieloną. Skórka wygląda jak pokryta łuską - podzielona jest na małe segmenty, które można ściągać osobno od siebie. Wnętrze owocu jest białe i soczyste. Smak Annona squamosa jest naprawdę ciekawy i miły, przypominający konsystencją budyń o posmaku brzoskwini, ananasa, banana (za względu na kwaskowatą słodkość) i czegoś jeszcze co ciężko sprecyzować.
Wewnątrz znajduje się wiele czarnych nasion (zdjęcie nasion pokazywałam w pierwszym poście na blogu) o długości ok 1 cm, które nie nadają się do spożycia, ponieważ są trujące. Można je jednak wysiać!
Uprawa i rozmnażanie
Rozmnożenie czy uzyskanie własnego egzemplarza flaszowca łuskowatego najłatwiej osiągnąć posiadając świeże nasiona. Dlatego najlepiej polować na nie zimą w dobrych marketach lub poprosić kogoś o przywiezienie go z jakichś tropików:)
Mając świeże nasiona najlepiej namoczyć je w ciepłej wodzie kilka godzin a następnie wysiać do ziemi uniwersalnej. Nasiona kiełkują mniej więcej w ciągu miesiąca. Jeśli nie macie dostępu do świeżych nasion - nie ma problemu, ponieważ zachowują one żywotność przez około 3 lata od wyciągnięcia z owocu.
Większość nasion kiełkuje bez problemu, jednak największym wyzwaniem jest utrzymanie siewek przy życiu. Po wysianiu blisko 30 nasion obecnie po 4 latach zostały mi jedynie 4 rośliny. Należy pamiętać. iż taka już natura flaszowców, są one delikatne same w sobie i już w naturze atakowane są przez szkodniki czy po prostu słabo rosną.
Jak dbać o flaszowca w uprawie doniczkowej? Przede wszystkim należy pamiętać, że jest to roślina, która nie zniesie nawet najmniejszych przymrozków czy przeciągów - spadek temperatury poniżej 10 stopni dla młodej rośliny może być zabójczy. Co do podłoża, roślina ta jest mało wybredna, jednak ciekawostką jest, że dobrze znosi niedobory wody (coś dla zapominalskich:)), a przelanie powoduje brązowienie liści.
![]() |
Pokrój flaszowca łuskowatego |
Jak Wam się podobał post? Próbowaliście owocu lub hodujecie własną sadzonkę flaszowca?:)
Źródła:
https://hort.purdue.edu/newcrop/morton/sugar_apple.html
http://www.worldagroforestry.org/treedb/AFTPDFS/Annona_squamosa.PDF
http://www.worldagroforestry.org/treedb/AFTPDFS/Annona_squamosa.PDF
Bardzo ciekawy jest ten flaszowiec :) Wcale nie ma o nim tak dużo informacji. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWysiałem (pestki zostały mi po zjedzeniu owocu), niestety bez zamaczania ale zaraz po jedzeniu, tylko płukałem w wodzie. Większa część "zatonęła" więc może się uda i wzejdą. Ziemia torfowa, na dnie 30% keramzytu - do przeźroczystych pojemniczków. Teraz tylko zastanawiam się jak czesto podlewać przez te 3 miesiące do ewentualnego wykiełkowania?
OdpowiedzUsuńdwa lata temu zasiałem ten owoc.Bez żadnego namaczania i innych poniewarz myślałem że i tak się nie uda. Rok temu wystawiłem doniczkę z ziarenkami na balkon żeby nie zajmowała mi miejsca w pokoju. I teraz po dwóch latach..Wykiełkowały mi dwa ziarenka (zasiałem 3). \Wyczytałem że tempera kiełkowania to 20 -27 stopni. A mi wykiełkowy zimą kiedy był ogromny wiatr, temperatura 6 stopni i obfity deszcz(w donicy było tyle wody że morzna by tam chodować rybki). Wziarenka!!!
OdpowiedzUsuńZima to cąłkiem dobry moemnt na siew egzotyków, kiedy grzejniki grzeją na 200%, nasionka czują się jak u siebie :)
Usuń