Dzień dobry!
Nieco spóźniony post, dlatego znów będzie owocowo. Dziś owoce nietypowe, mam nadzieję, że jeszcze zdążę wysiać ich zawartość. Otóż przywieziono mi z wybrzeża morza Śródziemnego owoce jednej z bardziej popularnych przypraw w naszym kraju, czyli liścia laurowego, znanego także pod nazwą liścia bobkowego, choć oficjalnie jest to wawrzyn szlachetny (Laurus nobilis).
Co prawda owoce wawrzyna powinno się zbierać jesienią, moje zostały zebrane wraz ze sporym zapasem liści zebrane w sezonie wakacyjnym. Są one małe, wielkości około jednego centymetra. Dojrzałe są barwy czarnej, ale gdy zasychają pokrywają się nalotem/pleśnią - ciężko stwierdzić cóż to takiego.
Nasiona najlepiej wysiewać jak najszybciej, na świeżo. Ja jednak z braku czasu postanowiłam poczekać. Czy to dobrze czy źle - okaże się za rok;)
Wawrzyn jest rośliną dwupienną, czyli owoce pojawią się tylko na roślinie żeńskiej, ale do zapylenia potrzeba drugiego krzaczka płci męskiej.
W każdym razie jako ciekawostkę lub nie, mogę napisać, że owoce mają bardzo podobny skład chemiczny do liści, przez co mogą mieć również podobne zastosowanie. Można także stosować je leczniczo, z tego co widzę jest duża dostępność przetworzonych owoców na internecie. Co ciekawe, laura można przedawkować;)
Co prawda owoce wawrzyna powinno się zbierać jesienią, moje zostały zebrane wraz ze sporym zapasem liści zebrane w sezonie wakacyjnym. Są one małe, wielkości około jednego centymetra. Dojrzałe są barwy czarnej, ale gdy zasychają pokrywają się nalotem/pleśnią - ciężko stwierdzić cóż to takiego.
Nasiona najlepiej wysiewać jak najszybciej, na świeżo. Ja jednak z braku czasu postanowiłam poczekać. Czy to dobrze czy źle - okaże się za rok;)
Wawrzyn jest rośliną dwupienną, czyli owoce pojawią się tylko na roślinie żeńskiej, ale do zapylenia potrzeba drugiego krzaczka płci męskiej.
W każdym razie jako ciekawostkę lub nie, mogę napisać, że owoce mają bardzo podobny skład chemiczny do liści, przez co mogą mieć również podobne zastosowanie. Można także stosować je leczniczo, z tego co widzę jest duża dostępność przetworzonych owoców na internecie. Co ciekawe, laura można przedawkować;)
Przed wysianiem nasionka trzeba SKARYFIKOWAĆ -jest to proces usuwania skórki osłonki nasionka jest to bardzo ważne jeżeli wysiewamy sami w różnych terminach w tej skórce znajdują się związki które powstrzymują proces kiełkowania w naturalntch warunkach ttwa to długo dlatego nie jest to ważne nasionka kiełkują pi ok 90 dniach każde w innym czasie -indywidualnie ja posiałem ok dwa tys sztuk przywiezione z Włoch
OdpowiedzUsuń